piątek, 5 kwietnia 2013

JAK OSIĄGNĄĆ WEWNĘTRZNY SPOKÓJ ?

Przypomnij sobie jakieś zdarzenie z ostatnich dni, takie, które Cię zdenerwowało lub wywołało negatywne emocje. Przeanalizuj to wydarzenie i to, co wydarzyło się potem. Pomyśl czego się mogłeś nauczyć dzięki temu wydarzeniu? Co więcej wiesz o sobie? Jaka informacja dla Ciebie może być ukryta w tym zdarzeniu? Zanotuj swoje spostrzeżenia. 

 Jeśli nie potrafisz odnaleźć nic takiego w wybranym zdarzeniu są dwa wyjścia. Pierwsze to wybór innego zdarzenia, mniej naładowanego emocjami. Drugie to skonsultowanie się z kimś zaufanym – poproś tę osobę, by spróbowała spojrzeć z dystansu na to, co Ci się przytrafiło i może jej uda się odnaleźć jakieś jasne strony. Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Szukanie pozytywów w negatywnej sytuacji nie oznacza zaprzeczania Twoim emocjom, reakcjom, zranieniu, trudności, bólowi, itd. Może najpierw potrzebujesz, by ktoś wysłuchał Twojej historii od tej „ciemnej” strony. Może najpierw musisz wyrazić wszystkie emocje, które wiążą się z tym wydarzeniem, a dopiero potem zastanawiać się nad wnioskami......

Nie jesteśmy przyzwyczajeni w ten sposób postrzegać tego, co nas spotyka. Nieprzyjemne zdarzenia najchętniej wypieramy z pamięci, ale one i tak w nas pozostają. Tak naprawdę określenie zdarzenia jako dobrego lub złego, to tylko nasza etykietka, która może być mylna. Warto zacząć traktować wszystkie wydarzenia jako ważne, wtedy łatwiej będzie nam wyjść z roli ofiary i aktywnie traktować swoje życie...... 

 Proponuję byś zrobił sobie taką tabelkę codziennego użytku: wydarzenie/wnioski. Pamiętaj tylko, by wnioski były konstruktywne, a nie krytyczne. Niech dotyczą tego, co możesz zrobić w przyszłości, zamiast być jedynie ocenami siebie czy innych..... 

Na przykład:---- Wydarzenie: .......Znów niepotrzebnie zdenerwowałam się na moją mamę......
Wniosek krytyczny:    Jestem beznadziejna, nie potrafię się dogadać z bliskimi…/ Moja mama jest okropna, ja zawsze próbuję się dogadać, a ona i tak swoje… [takich wniosków nie chcemy].....

Wniosek konstruktywny: Rozmowa z moją mamą wyprowadza mnie z równowagi. Dlaczego? Bo chciałabym jej powiedzieć różne rzeczy, a ona jakby nie słuchała. Chciałabym z nią o tym wprost porozmawiać/pogadać o tym z moim terapeutą/nauczyć się komunikacji bez przemocy/lepiej przyjrzeć się moim reakcjom...... 

 W momencie gdy uznasz i wewnętrznie poczujesz, że wszystko, co do nas przychodzi ma jakiś cel i sens, o wiele łatwiej będzie poradzić sobie z codziennością. Słyszałeś zapewne historie w rodzaju „Spóźniłem się na pociąg, który 10 min później się wykoleił.”. Taka osoba na pewno była wściekła widząc odjeżdżający pociąg, a jednak miało to sens. Nie jesteśmy w stanie natychmiast ocenić konsekwencji każdego wydarzenia. Lepiej jest uznać, że wszystko dzieje się w jakimś celu, a my możemy tylko na tym skorzystać..... 
 Nie zawsze jest łatwo w ten sposób podejść do każdego wydarzenia. Te szczególnie bolesne czasem trzeba najpierw przeżyć, dając sobie przestrzeń na ból czy rozpacz. Jednak akceptacja pozwala ze spokojem przyjąć nawet tego rodzaju własne reakcje...... 

 Swój poziom akceptacji możesz przetestować w typowych sytuacjach, gdzie nie mamy kontroli. Jak się czujesz i zachowujesz w korku? Czy potrafisz odpuścić i zaakceptować sytuację?.. A w długiej kolejce w sklepie?.. A czekając na autobus na przystanku, gdy są roboty drogowe?.. A gdy 
wydarzy się coś niespodziewanego i musisz zmienić swoje plany?....



                                                  baner



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz